Częste błędy popełniane przy wyborze przynęt wędkarskich
Mnogość przynęt i zanęt wędkarskich może przyprawić o zawrót głowy – zwłaszcza wędkarzy początkujących. Kulki proteinowe, pellety, boostery, przynęty sztuczne... Z tego względu często podczas wyboru pojawiają się błędy: przynęta nie spełnia swojej podstawowej roli, a połowy nie są zbyt zadowalające. Tymczasem wystarczy pamiętać o kilku podstawowych kwestiach, by wybrać idealną przynętę wędkarską!
Wybór złej przynęty jest jednym z najczęściej popełnianych błędów wśród wędkarzy. To ona w głównej mierze odpowiada za skuteczne połowy – w końcu żadna ryba nie da się złapać na pusty haczyk... Sprawdźmy więc, jak uniknąć podstawowych błędów.
Przynęta niedopasowana do danej ryby
Podczas wyboru przynęty w pierwszej kolejności warto zastanowić się, jaką rybę będziemy łowić. Od tego zależy bowiem rodzaj przynęty – każdy gatunek ryb preferuje inne rodzaje przynęt. Okoń lub szczupak, czyli ryby drapieżne nie dadzą złapać się na pszenicę – w ich przypadku lepiej sprawdzą się sztuczne przynęty, na przykład woblery. Drapieżniki polują na inne ryby, mniejsze od siebie, dlatego też przynęta powinna imitować potencjalną ofiarę. Tymczasem do połowu karpi, linów lub amurów wybór powinien być zgoła inny. Tu również sprawdzą się przynęty sztuczne, jednak nie w postaci rybek, a... kukurydzy. W przypadku połowów ryb z rodziny karpiowatych ważne jest również zanęcanie, najlepiej długotrwałe. Warto więc przed rozpoczęciem połowów zastanowić się, na jaką rybę chcemy się zasadzić, aby wybrać najlepszy rodzaj przynęty.
Przynęty kiepskiej jakości
Nie da się ukryć, że znaczenie ma również to, jakiej jakości jest nasza przynęta. Większość ryb ma bardzo dobry wzrok lub węch – dzięki czemu widzą i czują pożywienie nawet z dużych odległości. Dodatkowo duże, a tym samym starsze osobniki są bardziej doświadczone i nie dają nabrać się na byle co. Z tego względu przynęta musi być jak najbardziej zachęcająca, a tym samym jak najlepiej odzwierciedlać pokarm. Przynęty gorszej jakości nie będą wyglądały jak prawdziwe ryby, a tym samym nie zwabią większych drapieżników, natomiast sztuczna kukurydza nie będzie pachniała jak prawdziwa. No chyba, że wybierzemy przynętę naprawdę wysokiej jakości – na przykład sztuczną kukurydzę Prologic, dostępną w sklepie karpiowym RK Baits, która nasączona jest atraktorem naturalnej kukurydzy. Warto więc nie popełniać tego błędu i zapłacić nieco więcej za lepszą przynętę – dzięki temu będziemy mieć pewność, że połowy będą udane, a przynęta nie zsunie się lub nie pęknie w wodzie.
Niestosowanie zanęty
Jak już wspomnieliśmy ryby mają bardzo dobry węch. Często więc w zamulonych i nieprzejrzystych wodach kierują się głównie zapachem. Warto więc oprócz przynęty zastosować również zanętę w postaci zapachowej – w formie pelletów (stosowanych przede wszystkim podczas połowu karpiowatych) lub boosterów. Te ostatnie stosuje się jako wzmacniacze, które pozwalają na wyczucie atrakcyjnego zapachu nawet z dużej odległości. Zanęty w połączeniu z dobrze dobraną przynętą z pewnością zagwarantują zdecydowanie lepsze połowy. Warto jednak pamiętać, że ma to być jedynie zanęcanie, a nie dokarmianie, dlatego kulki proteinowe lub pellety warto stosować oszczędnie. Zwłaszcza, że nadmiar pokarmu rozkładający się w wodzie może odstraszać, a nie przyciągać ryby.
Niewłaściwa przynęta do pory roku lub rodzaju łowiska
Przynęta wędkarska powinna być również dostosowana do pory roku. Specjaliści zalecają stosowanie mniejszych podczas miesięcy wiosennych, większych zaś latem i jesienią. Choć zdania na ten temat są podzielone – najlepiej więc samodzielnie przekonać się, na jaką przynętę będą lepsze brania. Zwłaszcza, że wiele zależy również od rodzaju łowiska. Jak już wspomnieliśmy na wodach mniej przejrzystych przynęty są słabiej widoczne. Dodatkowo w związku z tym ryby mogą mieć inne preferencje żywieniowe na każdym łowisku. Dobrze więc porozmawiać z doświadczonymi wędkarzami lub samodzielnie popróbować kilka rodzajów przynęt, niekoniecznie trzymając się ściśle porad – być może skuteczniejsza okaże się zupełnie inna przynęta.
Trzymanie się kurczowo jednego rodzaju przynęt
Na koniec warto dodać, że błędem jest również kurczowe trzymanie się jednego rodzaju przynęt. Wytyczne powinny być tylko wskazówką do samodzielnych eksperymentów. Warto łączyć przynęty sztuczne z naturalnymi, stosować boostery lub nie i znaleźć idealną metodę dla siebie. Jak już wspomnieliśmy, większe ryby są zdecydowanie bardziej doświadczone, a tym samym trudniej je złapać. Być może nasz eksperyment będzie dla nich na tyle ciekawy, że dadzą się złapać na haczyk.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana